Nie dobijaj wkurzonej matki


Wiem, że bardzo łatwo jest oceniać druga osobę. Bardzo wiele osób to robi, a może wszyscy ale po prostu robią to w myślach?
Najłatwiejszym celem są matki, które są oceniane przez wszystkich: rodzinę, sąsiadów, inne matki oraz oczywiście (mój faworyt) przez osoby bezdzietne.

Matki są oceniane pod każdym kątem:

  • wygląd - chyba obowiązuje inny kanon mody dla matek, bo przecież nie wypada jej ubrać się "zbyt" wyzywająco, mieć za mocnego makijażu i wysokich butów;
  • podejście do dzieci - "nie noś bo przyzwyczaisz", "czemu nie da mu w dupę", "popłacze nic mu nie będzie", "weź się nie denerwuj, to tylko dziecko"
  • żywienie dzieci - "no daj mu coś słodkiego, włącz mu bajkę, co za dzieciństwo bez bajek i słodyczy?", daje słodycze "czym ona go karmi, do McDonalda z nim chodzi!"
  • styl życia - "pieluchy wielorazowe? Ekowariatka, niech wraca do średniowiecza!", "w chuście nosi? dziwactwo!", "posmaruj kremem z filtrem", "nie używaj sudocremu".
Matka jest jak się wydaje osobą niemyślącą, niekompetentną, która najmniej zna swoje dziecko i nie wie, co dla niego najlepsze.
Z tymi głupio-mądrymi radami można sobie jakoś radzić. Puścić mimo uszu, przytaknąć i robić swoje, bronić swojego stanowiska, rzucić kontrargument, wdać się w dyskusję albo sobie odpuścić.
Jednak jest pewna granica między "dobrymi radami" i własnym, wyraźnie i dobitnie wyrażonym zdaniem a bezpośrednią krytyką.

Matka też człowiek


Każda matka, każda osoba, ma lepsze i gorsze momenty, gorszy dzień, ból głowy, zmęczenie, przygnębienie co oczywiście rzutuje na nasze relacje z innymi. Bo nie chce nam się gadać, wszystko nas irytuje, wkurza, przyprawia o jeszcze większy ból głowy. O wiele łatwiej wówczas stracić cierpliwość, wybuchnąć, przekląć, wyjść i trzasnąć drzwiami.
Dziecko jakkolwiek istota słodka i kochana również potrafi wyprowadzić z równowagi, czasem nawet chwilowym jęczeniem, bo masz już tego serdecznie dosyć i jedyne o czym marzysz to cisza i spokój i ulubiona książka.

Nie pomaga już nic



Ani liczenie do 10(0).
Żadne wdechy i wydechy.
Tysiące myśli, które mówią Ci, że to tylko dziecko i bardzo Cię potrzebuje odpływają w najciemniejszy kąt w Twojej głowie.
Nie pomaga zaciskanie zębów ani pięści.
I w końcu bam !!
Koniec.
Coś pękło.
Przeklęłaś.
Krzyknęłaś.
Powiedziałaś coś, czego za chwilę będziesz żałować.
Trzasnęłaś drzwiami i wyszłaś.

Niech rzuci kamień ten, kogo nerwy nigdy nie ponoszą lub ta, która nigdy nie wkurzyła się na dziecko.

A teraz słuchaj przyglądający się krytyku


Jesteś świadkiem tej sceny. Ale wierz mi twoja krytyka i reprymenda to ostatnia rzecz jaką ta matka chce usłyszeć. (Nie mówię o sytuacji bycia świadkiem przemocy, krzyków, wyzwisk, bicia - klapsy to też bicie- szarpania. Wtedy zawsze reaguj !)


Ona nie potrzebuje Twojego:
- Co z Ciebie za matka ?!
- Po co Ci było to dziecko, jeśli na nie krzyczysz ?
- Twoje dziecko ma najgorszą matkę !
- Lepiej oddaj to dziecko, jak masz tak do niego mówić.
- Takie małe dziecko, Cię wkurza ?
- Weź się opanuj.


Za kilka chwil i tak dopadną ją wyrzuty sumienia wraz z obietnicą, że to ostatni raz. Ona wie, że nie postąpiła niewłaściwie. I wciąż kocha swoje dziecko najmocniej na świecie. Za to Twoje słowa powodują jeszcze większą złość, i gigantyczne wyrzuty sumienia. Sprawiają, że czuje się beznadziejnie jakby rzeczywiście była najgorszą matką na świecie.


Więc jeśli to, co chcesz jej powiedzieć nie wyraża twojego zrozumienia dla jej sytuacji i nerwów ani nie niesie chęci pomocy, to daruj sobie. Naprawdę. Lepiej nie mów nic. Krytykować kogoś jest bardzo łatwo.
Ale hej ! Nikt nie jest idealny.

Co zatem możesz zrobić ?

Wspieraj matki na co dzień. Zauważaj te dobre chwile, których przecież jest więcej. Doceniaj codzienny trud zamiast wytykać każdy błąd.
Poślij jej wspierające, rozumiejące spojrzenie i uśmiech.
Weź czasem jej dziecko na spacer.
Wyraź zrozumienie:
- Domyślam się, że dziecko potrafi czasem wyprowadzić z równowagi
- Wygląda na to, że bycie matką to nie taka prosta sprawa i czasami jest naprawdę ciężko.
- Wychowanie dziecka nie jest takie proste jak się wydaje.

To jedno zdanie na pewno bardzo jej pomoże. To tylko tyle i aż tyle.
Serio to wystarczy.

Komentarze