Dziecko też człowiek, więc tak go traktuj




Czasem rodzą się w nas wątpliwości - jak odzywać się do dziecka? Zanim palnę jakiś głupi tekst zastanawiam się, czy powiedziałabym to do osoby dorosłej. Męża mamy przyjaciółki. I czy sama chciałabym to usłyszeć.
Dziecku łatwo jest powiedzieć cokolwiek. Zwłaszcza małemu, bo nie odpowie, bo pewnie posłucha, bo tak mówiono do nas, taki mamy nawyk, tak jest prościej. A przecież dziecko musi nas słuchać, bo.. bo tak.

Masz to zjeść.

Bo co ?
Dokładnie. Bo co? Czy kazałbyś zjeść coś innej dorosłej osobie? Czy martwisz się, że druga osoba się nie naje? Dziecko doskonale wie, czy już jest najedzone czy nie. Wciskanie dziecku jedzenia nie prowadzi do niczego dobrego, może wręcz przynieść odwrotne skutki a w przyszłości choroby z wiązane z jedzeniem (bulimia, anoreksja, otyłość). W najbliższej przyszłości może powodować zwyczajnie niechęć do jedzenia, czasem po prostu na złość.

Znasz to? Rodzinna impreza, ciotka nagotowała jedzenia jak dla całej armii i co jakiś czas rzuca do Ciebie:
- No, zjedz jeszcze coś. Ty prawie nic nie jesz. Daj nałożę Ci jeszcze krokiecika.
A Ty już pękasz i ledwo sapiesz. I marzysz, by cioteczka dała Ci już spokój.

To samo z dzieckiem, tyle, że ciocia nie każe Ci siedzieć dopóki nie zjesz.

Zachowuj się normalnie

Zachowuj się jak człowiek (dorosły). Nie zachowuj się jak dziecko.
Wymaganie od dziecka, by zachowywało się jak dorosły jest co najmniej nieracjonalne. W dodatku takie stwierdzenie od razu degraduje dziecko, do pozycji nie-człowieka. A zapewniam Cię, że najprawdopodobniej dziecko zachowuje się w danej sytuacji najlepiej jak potrafi.
Więcej o tym jak zachowują się dzieci pisałam tu.

Nakazy i zakazy

Idź normalnie.
Weź usiądź.
Nie idź tam !
Stój !
Zostaw !
Nie wolno !
Wracaj.

Czy dostrzegacie absurd tych wyrażeń? Wiem, że są sytuacje, w których dziecko, by było bezpieczne, powinno zostać przy nas i słuchać naszych poleceń, ale to są sytuacje wyjątkowe. Nie możemy jednak oczekiwać od dziecka pozostania w bezruchu. To jest dla niego awykonalne i nie dlatego, że nie chce czy robi to specjalnie, po prostu jest to niemożliwe ze względu na poziom jego rozwoju i oczywistą niedojrzałość.

Spróbuj tak

Za każdym razem, gdy na usta ciśnie się Tobie jakiś nakaz, zakaz lub wyrażenie, pomyśl, czy powiedziałabyś tak do osoby dorosłej, bliskiej a najlepiej obcej (jakoś dziwnie do obcych odnosimy się często z większym szacunkiem niż do bliskich).

Po drugie pomyśl, jakbyś się poczuła, gdybyś usłyszała takie polecenie skierowane do Ciebie ale koniecznie powiększ sytuacje adekwatnie do siebie, osoby dorosłej.
Wyobraź sobie, że ktoś krzyczy "Nie idź tam", a Ty właśnie zauważyłaś leżące w trawie 50zł (dla dziecka takim skarbem jest kasztan lub patyk).
Słyszysz "Przestań się wygłupiać" w momencie, gdy leci Twój ulubiony kawałek i po prostu musisz to zatańczyć i zaśpiewać. Dziecko ma tak samo, jedynie ten moment nie jest odpowiedni dla Ciebie.
Spróbuj zrozumieć dziecko zanim narzucisz mu siebie. Spróbuj być przez chwilę dzieckiem.
Wiem, że to nie zawsze jest proste, nie zawsze nam się chce, mi też. Czasem po prostu się spieszę i nie mam ochoty na zbieranie dmuchawców. Ale z drugiej strony to jest naprawdę świetne doświadczenie, bo znów możesz być dzieckiem.
Czasem po prostu warto przyłączyć się do zabawy ;)

Buziaki
Paulina

Komentarze