W życiu nie zawsze musi się coś dziać


Zewsząd zalewa nas fala zdjęć i filmów ukazujących jak cudowanie ktoś właśnie spędza czas podróżując po świecie, odwiedzając co rusz ciekawe miejsca, imprezując, tworząc coś czy występując w DDTVN. Bez przerwy w ruchu. A jaki dziś powiem, że to wcale nie jest źle, gdy w Twoim życiu nic się nie dzieje.

Myślę, że to jest bolączka zwłaszcza matek, które w gorszych chwilach przeglądając internet mają poczucie, że coś je omija, że u innych ciągle coś się dzieje, że żyją ciekawiej, że ich życie jest pełniejsze i bardziej wartościowe podczas, gdy one siedzą z dziećmi.

Miałam tak wiele razy. Tak bardzo źle bo u mnie nic się nie dzieje. Tylko śniadania, spacery, plac zabaw, gotowanie, zakupy, czytanie bajeczek, babranie się w kupie, pranie, kąpanie, wieczorem YouTube, spać i od nowa. Rozmarzona z lekkim ukłuciem zazdrości spoglądałam na zdjęcia bezdzietnych par korzystających z beztroski. Na zdjęcia rodzin, które podróżują z dziećmi w miejsca, w które ja bałabym się wybrać, bo za daleko, bo mnie nie stać. Na zdjęcia kobiet, które łączą kariery, bycie matką i super żoną, które dobę mają chyba z gumy.
Myślałam sobie o monotonii jaka czasem wkrada się do mojego życia i w końcu doszłam do wniosku, że wcale nie musi tak być. Że w moim życiu nie zawsze musi się COŚ dziać. A w zasadzie, że zawsze COŚ się dzieje i to COŚ wcale nie musi być czymś spektakularnym. Bo wciąż jest to coś wyjątkowego. To wcale nie znaczy, że moje życie jest gorsze. Bo fakt, że spędziłam cały dzień w domu w piżamie totalnie się obijając i bawiąc z dziećmi nie znaczy, że mój dzień był gorszy tylko dlatego, że spędziłam go w domu a nie na Bali. A był to dzień wspaniały, bo spędziłam go z wyjątkowymi osobami.
Wciąż jeszcze za mało doceniamy to co mamy. Wciąż jeszcze u sąsiada trawa jest bardziej zielona.

Życie jest życiem.
Nie każda podróż jest wyprawą życia.
Nie każda spotkana osoba odmieni Twoje życie.
Nie każdy dzień jest najlepszym dniem jak Wigilia czy Twój ślub.
Nie każdy dzień jest urodzinami Twojego dziecka.
Nie każdy dzień spotkanie ze znajomymi jest najlepszą imprezą na jakiej byłaś.
Nie każdy dzień jest najlepszym dniem Twojego życia.
Ale każdy jest jedynym.
Każdy jest wyjątkowy.

To, że u kogoś dzieje się inaczej, jakby bardziej, nie znaczy wcale, że lepiej. Po prostu inaczej. I nawet jeśli teraz wielkie COŚ dzieje się tylko czasem to to jest naprawdę okej.

*Chociaż prawda jest taka, że marzę o dniu, w którym nie działoby się dosłownie nic. Jak wcześniej siedziałabym w piżamie cały dzień ale jadłabym popcorn i oglądała filmy na przemian z czytaniem książek i bardzo bym podziękowała za to, że nic się nie dzieje. Że nikt nie chce, żebym dała mu jeść. Że wychodząc z domu ubieram tylko siebie. Że korzystając z toalety mogę zamknąć drzwi i nikt wtedy nie płacze. Że nikt na mnie nie włazi gdy ćwiczę jogę. Że nikt mi nie mówi "Włącz Idziemy do zoo" gdy chcę posłuchać Julii Pietruchy.

Komentarze