Dajcie już spokój tej Polsce, to nie jej wina


Mam dość rzygania na Polskę. Jestem patriotką i rzygam już tą niechęcią

Być może to nie tekst na bloga w klimacie rodzicielskim. Może to nieodpowiedni czas, bardziej tekst na listopad ale jest po wyborach więc wylało się trochę syfu, jak zawsze.

Możemy mieć inne poglądy religijne, etyczne, polityczne, inne.
Możemy mieć inne wartości.
Możemy mieć inny styl życia.
Mieszkać na wsi lub w mieście.
Możemy słuchać różnej muzyki.
Naprawdę możemy ale przecież moja racja jest najmojsza.

I wkurza mnie ten kwas.
Wkurza mnie, że jako Polacy nienawidzimy siebie nawzajem. Bardzo szybko dzielimy ludzi. I nie mówmy, że to politycy nas dzielą. Sami to robimy i pozwalamy im na to. I przyklaskujemy być może bo mówią co chcemy usłyszeć.
Szufladkujemy.
Każda odmienna opinia to homofobia, ksenofobia, rasizm.
Każda rodzina 3+ to patola, lecą na zasiłki i 500+, na pewno pisiory.
Nazywamy się ciemnogrodem.
Wierzących nazywamy katolami, niewierzących - lewactwem.
Homoseksualistów - pedałami.

A co najgorsze opluwamy Polskę.
"Mieszkam w popierdolonym kraju"
"Zaścianek Europy"
"Sorry Polsko"
"Ten kraj jest chory."

Ten kraj nie jest chory, co najwyżej ludzie są chorzy na zazdrość, zawiść, nienawiść.
To nie wina Polski.
Być może w naszym kraju rządzący są do dupy.
Być może niektóre systemy są do dupy.
To nie wina Polski.
Niektóre przepisy, rozwiązania, pomysły. Ogólnie mówiąc wiele można by zmienić. Co nie znaczy, że Polska to popierdolony kraj. Dopóki tak będziemy myśleć i działać w zgodzie z tym tokiem myślenia to tak właśnie będzie.

Kompleks niższości

Jako Polacy myślimy o sobie jako o kimś gorszym. Bo na zachodzie lepiej. Bo nie damy rady. Bo nasz kraj jest słaby. Potrzebujemy Unii, USA i Niemców bo sami jesteśmy słabi. Nie jesteśmy dumni. Nie wierzymy w samych siebie jako Polaków. Traktujemy nasz kraj jak osobę, którą na WF-ie wybiera się ostatnią do drużyny. Nie wierzymy w Polskę.
A ja wierzę.
Wierzę w Polskę ale w ludzi coraz mniej.

Paulina

Komentarze