Co zrobić, żeby Wasze wakacje z niemowlakiem nie zamieniły się w koszmar



Chcesz jechać na wakacje z dzieckiem ? Jedź. Ale pamiętaj, że nie będzie to urlop taki jak dotychczas.
Wakacje często zamiast z kojarzyć się ze świetnie spędzonym czasem z rodziną przywołują wspomnienia ciągłych kłótni, powodując tym samym niechęć do kolejnych wyjazdów.

Dlaczego ?
Z prostej przyczyny, za dużo oczekujemy, za dużo chcemy. Chcemy żeby było dobrze, idealnie, jak w reklamie biura podróży.
Chcemy, żeby: wszyscy byli w dobrym humorze (w końcu mamy wakacje), obyło się bez kłótni na tylnym siedzeniu, ze śpiącym cała drogę niemowlakiem, bez korków na trasie, z dobrze spakowanymi walizkami (a ja znów nie wzięłam bielizny i szczoteczki do zębów), pięknymi ujęciami w tych wszystkich miejscach, które MUSZĘ zobaczyć (ciesz się jak zobaczysz połowę).

Jeżeli jedziecie z takim nastawieniem to na każdym kroku będziecie rozczarowani i dzięki temu spapracie sobie wakacje i prawdopodobnie skończycie jak pan, którego spotkaliśmy w zoo mówiący do swojej żony i córki z jadem w głosie:
"To ostatnie wakacje w tym składzie."
Można tego uniknąć przygotowując się na kilka rzeczy.

Po pierwsze. Małe szanse na to, że:  w końcu się wyśpisz

Dziecko zwłaszcza małe nie wie, nie rozumie, nie obchodzi go, że masz urlop i że chcesz dłużej pospać. Ono obudzi się zapewne o tej porze co zawsze. Czyli 6-7 chyba, że masz szczęście to 8-9.

Po drugie. Może być trudniej niż w domu

Wiem, że nie brzmi to zachęcająco. Jednak pamiętaj o tym, że dla maluszka taki wyjazd to sytuacja stresująca. Długa podróż w samochodzie w jednej pozycji. Nowe miejsce, nowe otoczenie, nowi ludzie, może mówiący w innym języku, inny klimat. To sytuacja, której dziecko nie musi rozumieć, więc jego reakcja może być różna.

Po trzecie. Zmniejsz liczbę atrakcji, które chcesz zobaczyć

Gdy jedziecie w nowe, nieznane miejsce chcecie zobaczyć jak najwięcej. Przygotowujecie długą listę atrakcji (w tym także dla dzieci) i miejsc, które warto zobaczyć. Jasna sprawa i świetnie, że to robicie. Teraz podzielcie tą listę na dwie części. Miejsca, w które chcecie pójść. Ale tak naprawdę chcecie, chcecie. Oraz miejsca, które fajnie byłoby zobaczyć ale świat się nie zawali jak się nie uda.
Po co to ? A no po to, że dziecko może pokrzyżować Wasze plany niespodziewaną drzemką, biegunką czy ogólnym złym humorem nie sprzyjającym wyprawie.  Dzięki temu nie będziecie rozczarowani. Jest duża szansa, że zobaczycie wszystkie miejsca z pierwszej listy, wiec przyniesie Wam to satysfakcję. A gdy starczy Wam czasu i zajrzycie w miejsca z drugiej listy radość będzie jeszcze większa :)

Po czwarte. Zadbaj przede wszystkim o dziecko

Sprawcie, żeby ten wyjazd był szczególny zwłaszcza dla dziecka. W końcu zależy Wam by też coś z tego miało. Bierzcie pod uwagę przede wszystkim jego potrzeby. Inaczej wasz wypoczynek zamieni się w udrękę dla wszystkich. Wiem, ze temperatura powyżej 30 stopni Celcjusza wydaje się idealną na plażowanie. Dla Ciebie. Dla niemowlaka będzie to męczarnia. Podobnie będzie z wyprawą w góry. Warto przygotować sobie opcję awaryjną na takie dni.

Wpis ten nie ma oczywiście na celu zniechęcenia Was do podróżowania z dzieckiem. Wręcz przeciwnie. Jeśli tylko możecie róbcie to jak najczęściej, to genialne doświadczenia i przepiękne wspomnienia dla Was wszystkich. Po porstu podejdzcie do tego rozsądnie i z dystansem.
Jeśli chcesz wakacji spokojnych bez marudzenia z możliwością odwiedzenia wszystkich możliwych miejsc przez cały dzień. To pamiętaj, że jest to możliwe pod warunkiem, że uwzględnicie potrzeby dziecka oraz jego możliwości. Da się to zrobić. Jednak wiedz, że dziecko może pozmieniać Wasze plany w jednej chwili. Przygotuj się na to i nie obwiniaj go za to.
Aha ! Jeszcze jedno. Dziecko jest lustrem rodziców, zabierz ze sobą dobry humor i pozytywne nastawienie a dziecko z pewnością będzie chętniejsze do współpracy :)

Piszę ten tekst z perspektywy matki niemowlaka i obserwacji rodziców z dziećmi do ok 3 roku życia. Może ze starszymi jest inaczej :)

Komentarze

Prześlij komentarz