Kto będzie przytulał twoje dziecko przez najbliższe 10 lat ?



Ostatnio będąc na zakupach w supermarkecie byłam świadkiem pewnej rozmowy.

W sklepowym wózku siedział chłopiec i mówi do taty:

- Przytul mnie.


Cisza
- Tato, przytul mnie.

- Ale ty masz już 5 lat.

Po kolejnej prośbie tatą dał mu buziaka i szybko przytulił.

W ogóle tego nie rozumiem

Nie rozumiem tego argumentu. Tak jakby istniała jakaś granica wieku, do której można przytulać dzieci. Jakby wiek miał tu jakiekolwiek znaczenie. Przecież my, dorośli, też lubimy być przytulani przez najbliższą nam osobę.
Nie rozumiem rodziców, którzy to mówią. Często w otoczeniu widzę opory przed przytulaniem dzieci, zwłaszcza chłopców. Bo muszą być silni, nie mogą się mazać i zachowywać jak baba. Jakby płeć miała jakiekolwiek znaczenie. Przecież kobiety chcą być przytulane przez swoich mężczyzn, którzy pragną je przytulać i być przytulanymi. Czyż nie? Dlaczego więc odmawiać czułości synom ?

Zapewne ci rodzice sami będąc dziećmi nie zaznali zbyt wiele czułości od swoich rodziców. Stąd ich opory przed przytulaniem własnych dzieci oraz wstyd wiążący się z okazywaniem uczuć, zwłaszcza gdy ktoś mógłby to zobaczyć (szkoda tylko, że tym samym rodzicom nie wstyd krzyczeć na dzieci przy innych).

Deficyt przytulania, dekada bez bliskości

Gdy dziecko przychodzi na świat rodzicie nie przytulają go zbyt często, żeby nie rozpieścić albo, co gorsza, nie przyzwyczaić.
Dziecko rośnie a oni nadal go nie przytulają, bo przecież jest już za duże.
Zdarzają się krótkie chwile przytulenia przy rozbitym kolanie, ale nie za długo, bo trzeba być twardym a nie "miętkim".
Z czasem dzieci przestają przychodzić.
Dorastają. Przychodzą wtedy pierwsze miłości, zakochanie, pierwsze trzymanie się za rączki, nieśmiałe całusy i godziny w objęciach ukochanej osoby.
Tak. Dopiero wtedy przytulają się do drugiej osoby. W zasadzie obcej. Biorąc pod uwagę czas trwania znajomości.


Straszne prawda ?

Gdy przyszedł mi do głowy tytuł tego posta pomyślałam, że jest straszny, że brzmi to wręcz przerażająco, gdy spojrzeć na to w ten sposób. Dla tych osób, dzieci jeszcze, jest to przecież dramat. To całe ich życie. Wyobraź sobie, że to Ciebie nikt nie przytula przez 10 lat. Jedynie czasem przytuli Cię przyjaciółka. Może. Pomyśl o tym przez chwilę.

Jak często potrzebujesz przytulenia?
Gdy jesteśmy zakochani przytulamy się bez przerwy. Gdy nam smutno i źle chcemy się do kogoś przytulić i wcale nie jest nam obojętne do kogo. Chcemy, by przytulił nas ktoś, kto nas kocha. Myślimy wtedy o konkretnej osobie, tak jak dziecko myśli o nas. Tak samo, gdy idziemy spać. O ile lepiej nam się śpi, gdy możemy przytulić się w łóżku do naszej drugiej połówki. Czujemy się wtedy bardziej odprężeni. Czujemy się bezpiecznie.
Przytulanie to nie tylko dotyk. Przytuleniem mówisz dziecku: jestem tutaj, możesz na mnie liczyć, jak mogę Ci pomóc?, jesteś bezpieczny, kocham Cię, jesteś dla mnie ważny.

Naprawdę muszę Was przekonywać, żebyście przytulali swoje dziecki?

Komentarze