CZY ŁATWO NIE POKAZYWAĆ TWARZY DZIECKA W NECIE
W KOŃCU PRZECZYTAŁAM JAKĄŚ KSIĄŻKĘ!. CZYLI KILKA SŁÓW O POZYTYWNEJ DYSCYPLINIE
MAŁE DZIECI I PIES ZE SCHRONISKA. 2+2+1
DLACZEGO WSZYSTKO SIĘ PIEPRZY, GDY MACIE DZIECI?.
Zdecydowałam się nie upubliczniać twarzy moich dzieci w necie. Wydawałoby się, że łatwiej nie pokazywać niż pokazywać. Czyżby?
W KOŃCU PRZECZYTAŁAM JAKĄŚ KSIĄŻKĘ!. CZYLI KILKA SŁÓW O POZYTYWNEJ DYSCYPLINIE
A dzisiaj coś czego dawno u mnie nie było, czyli recenzja książki. Dobra, recenzja to za duże słowo i nie o książkę tu chodzi a o koncepcję.
MAŁE DZIECI I PIES ZE SCHRONISKA. 2+2+1
Wzięliśmy psa ze schroniska. A co z dziećmi ?
Oddaliśmy. Taka zamiana.
BYŁAM MISTRZEM MACIERZYŃSKIEGO SAMOBICZOWANIA. ALE JUŻ NIE JESTEM, NO, PRZYNAJMNIEJ SIĘ STARAM
Jestem chora na punkcie porównań ale się leczę. To raczej autoterapia no ale zawsze.
Z początku najczęściej jest wspaniale. Mam na myśli pierwsze kilka.. dni. Bo cieszycie się swoją nową rolą choć jesteście przerażeni jak szlag. Ale za chwilę może się okazać, że Twój partner wcale się nie kwapi do nocnej zmiany pieluch, tulenia w czasie kolek, zabawiania dziecka, gdy Ty chcesz wziąć prysznic. Z rozczarowaniem wraca do domu, w którym nie ma obiadu.
W ŻYCIU NIE ZAWSZE MUSI SIĘ COŚ DZIAĆ
Zewsząd zalewa nas fala zdjęć i filmów ukazujących jak cudowanie ktoś właśnie spędza czas podróżując po świecie, odwiedzając co rusz ciekawe miejsca, imprezując, tworząc coś czy występując w DDTVN. Bez przerwy w ruchu. A jaki dziś powiem, że to wcale nie jest źle, gdy w Twoim życiu nic się nie dzieje.
Tak normalnie nie zdecydowałabym się na wycieczkę z dziećmi do miasta. Bo nie oszukujmy się, zwiedzanie dla maluchów to żadna atrakcja. Ale weekend z dziećmi we Wrocławiu nie brzmi już tak źle, zwłaszcza, że jeden dzień przeznaczamy na ZOO.
Naprawdę dziwi mnie, że ludzie wciąż czekają. Niby chcą mieć dziecko ale w sumie to jeszcze nie teraz. Muszę mieć umowę na stałe. Musimy wziąć ślub ale on się nie oświadcza. Musimy wziąć ślub ale nie mamy za co zrobić wesela..
Już dawno powinnam się za to zabrać wiem toż to prawie połowa czerwca ale już szybciutko nadganiam. Od razu zastrzegam, że nie ma tu żadnej ściemy, nic nie "naciągałam" coby lepiej przed Wami wypaść. Robię to przede wszystkim dla siebie więc nie chodzi tu o to, by ściemniać.
Czasem rodzą się w nas wątpliwości - jak odzywać się do dziecka? Zanim palnę jakiś głupi tekst zastanawiam się, czy powiedziałabym to do osoby dorosłej. Męża mamy przyjaciółki. I czy sama chciałabym to usłyszeć.
Znacie to powiedzonko? Najlepsze matki to te, które nie mają dzieci.Jakież to prawdziwie. Jaka ja byłam mądra, gdy nie miałam dzieci. Jaka wciąż mądra byłam mając jedno dziecko. Wystarczająco mądra, by oceniać inne matki, by czuć się lepszą matką, bo ja robię tak a Ty nie więc jakby hmm dałaś dupy. Wystarczająco mądra by myśleć "Przecież wystarczy zrobić tak i tak, to logiczne, skoro u mnie to działa u Ciebie też powinno".
Ostatnio bardzo interesuje mnie tematyka bycia tu i teraz. Bardzo chciałabym umieć tak żyć. Świadomie przeżywając każdą chwilę nie myśląc wówczas o wszystkim tym, co muszę jeszcze zrobić. Czytam książki, oglądam ciekawe wykłady i wywiady. I chętnie przedstawię Wam mistrzów w tej kwestii. Jesteście gotowi?
W tym poście nie napiszę Ci, żebyś w tym całym szaleństwie znalazła czas dla siebie, bo przecież to wiesz. Chociaż pewnie cholernie trudno jest wyłuskać te chwile dla siebie.W tym poście nie napiszę Ci co zrobić, by być dobrą matką.W tym poście powiem Ci, że Ty już jesteś najlepszą matką swojego dziecka. Zawsze nią byłaś i zawsze nią będziesz. Nigdy nie było inaczej.
Każdego dnia jestem lepszą matką. Każdego dnia jestem troszkę mądrzejsza niż wczoraj. Każdego dnia próbuję na nowo. I dźwigam ten paździerz w zamian za uśmiechy, buziaki i przytulasy lub osikane gacie. Nigdy nie wiesz.
Która z nas się nie katuje wyrzutami sumienia ? Która z nas według samej siebie zajmuje ostatnie miejsce w konkursie na Matkę Roku ? Która z nas jest zawsze mniej ogarnięta od całej reszty ? Która z nas znów dzisiaj nawaliła ? Każda z nas ma czasem gorsze dni. Świat wymaga dzisiaj od nas bardzo dużo, kreując obrazy idealnych matek.
Nasze dni mają raczej podobny przebieg. Mamy swoje rytuały, mniej lub bardziej sztywny plan dnia, którego staram się trzymać głównie ze względu na .. siebie. Wiem, że dzieci też tego potrzebują ale jak mi się wszystko rozjeżdża to robię się delikatnie mówiąc nerwowa. Zwłaszcza wieczorem.
Ten kto zna mnie dłużej. Jeszcze z czasów, gdy nie miałam dzieci wie, że nie należę do osób spokojnych i cierpliwych. Ale chciałam taka być dla moich dzieci. Więc staram się jak mogę, jak umiem, jak potrafię. Bo chcę. Chcę dać swoim dzieciom moją najlepszą wersję siebie.
Co jakiś czas mam zrywy kreatywności i ambicji, i przeszukuję Internet w poszukiwaniu rozwijających zabaw DIY. Zazwyczaj jest tak, gdy przedawkuję Instagrama i grupę rodziców Montessori na fecebook'u, i tonę w poczuciu, że inne matki ciągle coś tworzą, ich dzieci w niektórych dziedzinach są już mądrzejsze ode mnie a ja ze swoimi lecę po najniższej linii oporu.
Pewnie wiele z Was zadaje sobie to pytanie. Jak ogarnąć chatę przy maluchach i utrzymać w miarę porządek.
Wiele osób zagaduje mnie widząc mała różnicę wieku pomiędzy moimi córkami. I zawsze, ale to zawsze pojawia się komentarz "Pewnie jest Ci ciężko". A ja na to..
"Każdy był kiedyś na początku". Ostatnio przeczytałam gdzieś to zdanie i pomyślałam sobie "Kurcze to prawda. Przecież nie muszę być we wszystkim zajebista. Od razu."
Tak normalnie nie zdecydowałabym się na wycieczkę z dziećmi do miasta. Bo nie oszukujmy się, zwiedzanie dla maluchów to żadna atrakcja. Ale weekend z dziećmi we Wrocławiu nie brzmi już tak źle, zwłaszcza, że jeden dzień przeznaczamy na ZOO.
Naprawdę dziwi mnie, że ludzie wciąż czekają. Niby chcą mieć dziecko ale w sumie to jeszcze nie teraz. Muszę mieć umowę na stałe. Musimy wziąć ślub ale on się nie oświadcza. Musimy wziąć ślub ale nie mamy za co zrobić wesela..
Już dawno powinnam się za to zabrać wiem toż to prawie połowa czerwca ale już szybciutko nadganiam. Od razu zastrzegam, że nie ma tu żadnej ściemy, nic nie "naciągałam" coby lepiej przed Wami wypaść. Robię to przede wszystkim dla siebie więc nie chodzi tu o to, by ściemniać.
Czasem rodzą się w nas wątpliwości - jak odzywać się do dziecka? Zanim palnę jakiś głupi tekst zastanawiam się, czy powiedziałabym to do osoby dorosłej. Męża mamy przyjaciółki. I czy sama chciałabym to usłyszeć.
Znacie to powiedzonko? Najlepsze matki to te, które nie mają dzieci.Jakież to prawdziwie. Jaka ja byłam mądra, gdy nie miałam dzieci. Jaka wciąż mądra byłam mając jedno dziecko. Wystarczająco mądra, by oceniać inne matki, by czuć się lepszą matką, bo ja robię tak a Ty nie więc jakby hmm dałaś dupy. Wystarczająco mądra by myśleć "Przecież wystarczy zrobić tak i tak, to logiczne, skoro u mnie to działa u Ciebie też powinno".
Ostatnio bardzo interesuje mnie tematyka bycia tu i teraz. Bardzo chciałabym umieć tak żyć. Świadomie przeżywając każdą chwilę nie myśląc wówczas o wszystkim tym, co muszę jeszcze zrobić. Czytam książki, oglądam ciekawe wykłady i wywiady. I chętnie przedstawię Wam mistrzów w tej kwestii. Jesteście gotowi?
W tym poście nie napiszę Ci, żebyś w tym całym szaleństwie znalazła czas dla siebie, bo przecież to wiesz. Chociaż pewnie cholernie trudno jest wyłuskać te chwile dla siebie.W tym poście nie napiszę Ci co zrobić, by być dobrą matką.W tym poście powiem Ci, że Ty już jesteś najlepszą matką swojego dziecka. Zawsze nią byłaś i zawsze nią będziesz. Nigdy nie było inaczej.
Każdego dnia jestem lepszą matką. Każdego dnia jestem troszkę mądrzejsza niż wczoraj. Każdego dnia próbuję na nowo. I dźwigam ten paździerz w zamian za uśmiechy, buziaki i przytulasy lub osikane gacie. Nigdy nie wiesz.
Która z nas się nie katuje wyrzutami sumienia ? Która z nas według samej siebie zajmuje ostatnie miejsce w konkursie na Matkę Roku ? Która z nas jest zawsze mniej ogarnięta od całej reszty ? Która z nas znów dzisiaj nawaliła ? Każda z nas ma czasem gorsze dni. Świat wymaga dzisiaj od nas bardzo dużo, kreując obrazy idealnych matek.
Nasze dni mają raczej podobny przebieg. Mamy swoje rytuały, mniej lub bardziej sztywny plan dnia, którego staram się trzymać głównie ze względu na .. siebie. Wiem, że dzieci też tego potrzebują ale jak mi się wszystko rozjeżdża to robię się delikatnie mówiąc nerwowa. Zwłaszcza wieczorem.
Ten kto zna mnie dłużej. Jeszcze z czasów, gdy nie miałam dzieci wie, że nie należę do osób spokojnych i cierpliwych. Ale chciałam taka być dla moich dzieci. Więc staram się jak mogę, jak umiem, jak potrafię. Bo chcę. Chcę dać swoim dzieciom moją najlepszą wersję siebie.
Co jakiś czas mam zrywy kreatywności i ambicji, i przeszukuję Internet w poszukiwaniu rozwijających zabaw DIY. Zazwyczaj jest tak, gdy przedawkuję Instagrama i grupę rodziców Montessori na fecebook'u, i tonę w poczuciu, że inne matki ciągle coś tworzą, ich dzieci w niektórych dziedzinach są już mądrzejsze ode mnie a ja ze swoimi lecę po najniższej linii oporu.
Pewnie wiele z Was zadaje sobie to pytanie. Jak ogarnąć chatę przy maluchach i utrzymać w miarę porządek.
Wiele osób zagaduje mnie widząc mała różnicę wieku pomiędzy moimi córkami. I zawsze, ale to zawsze pojawia się komentarz "Pewnie jest Ci ciężko". A ja na to..
"Każdy był kiedyś na początku". Ostatnio przeczytałam gdzieś to zdanie i pomyślałam sobie "Kurcze to prawda. Przecież nie muszę być we wszystkim zajebista. Od razu."
DAJ SOBIE PRAWO BYCIA ZAJEBISTĄ MATKĄ I BĄDŹ KIJOWĄ PANIĄ DOMU.
Jak często myślisz o sobie "Jestem najgorszą matką na świecie"? Często? Ja też. Coraz częściej jednak daje sobie fory i zamiast tego myślę "Dzisiaj zasłużyłam na tytuł Matki Roku" A co ! Mam też świetny patent, by małym kosztem zapracować sobie na ten tytuł. Po więcej czytaj dalej.
CZY JESTEŚ TAKĄ MATKĄ JAK CI SIĘ WYDAJE?.
Zazwyczaj myślę o sobie raczej jako o dobrej matce, która pragnie dla swojego dziecka jak najlepszego rozwoju w zgodzie z nim samym a tymczasem ciągle błądzę.
NAJWIĘKSZY DYLEMAT RODZICÓW DWÓJKI (I WIĘCEJ) DZIECI.
Wszyscy z politowaniem kręcą głowa na tak małą różnicę wieku naszych córek. Słyszymy, że na pewno jest na ciężko i zapewne nie było planowane, bo kto o zdrowych zmysłach by się na to porwał. Na ogół wszystkiemu zaprzeczam, bo w gruncie rzeczy nie jest tak źle. Ale są takie dni gdy naprawdę wymiękam.
DZIECKO JEST TWOIM ODBICIEM. CZYLI PROSTA PRAWDA, KTÓRĄ TAK TRUDNO NAM ZAAKCEPTOWAĆ.
Czy chcesz czy nie dziecko jest Twoją małą kopią, odbiciem lustrzanym. Nie ważne ile będziesz gadać ono i tak powtórzy twoje czyny (nie słowa) wyłapując Twoją hipokryzję.
WPIS SFRUSTROWANEJ MATKI. O TYM CZY WARTO NADĄŻAĆ ZA WSZYSTKIM.
To choroba naszych czasów. Chcemy dużo, chcemy to co wszyscy i chcemy to teraz. Nie inaczej jest z matkami. Z matkami jest w zasadzie jeszcze gorzej. Pędzimy wszystkie na raz nie wiadomo gdzie, chcąc nadążyć za wszystkimi nowinkami. Ja mówię wysiadam.
SPÓR O CZŁOWIEKA KARMIONEGO PIERSIĄ.
KRZYCZĘ, PŁACZĘ, PRZEPRASZAM. NIE JESTEM IDEAŁEM.
To normalne, że wkurzamy się na dzieci. Do dzieci potrzebna byłaby anielska cierpliwość samego Papieża czy Dalajlamy. Ale oni przecież nie mają dzieci.
OBOWIĄZKI DOMOWE DWULATKA. ZRÓBMY TO RAZEM.
Część osób uważa, że angażując tak małe dziecko w prace domowe odbieramy mu dzieciństwo. Część osób uważa, że takie małe dziecko jest jeszcze ZA MAŁE by w czymkolwiek rodzicom pomagać. Ale ja nie zgadzam się z żadnym z tych twierdzeń. Zobaczcie co potrafi dwulatek.
ŚWIĘTA NA SPOKOJNIE, POMYŚL O NICH JUŻ TERAZ.
PIERWSZE DZIECKO KONTRA DRUGIE, CZYLI PRZEMIANA MATKI.
Zawsze obiecywałam sobie, że nie będę porównywała swoich dzieci, bo wiem to jakie jest krzywdzące dla każdego z nich. Powiem więcej, przynoszą więcej szkody niż pożytku. Ale ja dzisiaj nie o tym. Nie będę porównywać moich dzieci a jedynie moje podejście do każdego z nich.
A WY NIE MACIE TELEWIZORA? A NO NIE MAMY. A NASZE DZIECI NIE OGLĄDAJĄ BAJEK.
JAK PRZYGOTOWAŁAM CÓRKĘ NA RODZEŃSTWO.
Oczekując na dziecko zawsze rodzi się pewien niepokój. Oczekując na kolejne dziecko pojawia się nowy lęk. O to jak starsze rodzeństwo zareaguje na nowego członka rodziny, bo przecież nie pokocha go miłością bezwarunkową, która w pewnym momencie pojawia się u rodziców.
Komentarze
Prześlij komentarz